Cieszę się bardzo i dziękuje Bogu za to że mogłam usłużyć dzieciom. Tydzień obozu był dla mnie wyjątkowy. Zderzyłam się z tym ile dzieci mają problemów i jak wszystko odnoszą do siebie. Są bardzo niewinne i bezbronne w świecie dorosłych. Potrzebują abyśmy przekazali im że Bóg kocha je takie jakie są że widzi wszystko i co najważniejsze, że jest przy nich w każdej sytuacji oraz aby pielęgnowały relacje z Naszym Ojcem w niebie. Dzieci potrzebują naszego zainteresowania i naszej troski o nie w modlitwach i rozmowach. Obóz pomógł im poznać Boga, dostarczył miłości i poczucia że są ważne.

Obóz był niesamowicie zorganizowany, odbywały się lekcje biblijne, warsztaty kulinarne, muzyczne, taneczne, plastyczne, gry i zabawy. Było wiele radości i wspaniale spędzonego czasu. W swojej grupie podczas czasu przeznaczonego na rozmowy mogłam bardziej poznać moje podopieczne. Miały one różne problemy np. z samotnością, akceptacją siebie oraz tego, że to przez nie rodzicom się nie układa. W czasie jednej z naszych rozmów dziewczynki zapytały co to znaczy przyjąć Pana Jezusa do swojego serca, po rozmowie chciały aby się z nimi modlić. Po modlitwie stwierdziły że czują się odnowione takie świeże. Podczas modlitwy wzruszyłam się widząc jak dzieci się modlą i stoją przed Bożym tronem. Było to niesamowite doświadczyć Bożej obecności.

Kolejnym takim wyjątkowym zdarzeniem było to jak z jedna dziewczynek, kiedy miałyśmy rozmowę na osobności, opowiedziała mi o swoich problemach, wtedy zaczęłyśmy obydwie płakać i modliłyśmy się razem. Po czym nagle przytuliła mnie i mi podziękowała że od dłuższego czasu nikt nie poświecił jej uwagi i dziękuje Bogu.

Bóg jest cudowny jak działa pośród tych najmłodszych i dotyka się ich serduszek. Na koniec obozu dzieci same chciały się modlić na głos. Widać było że dotykał ich Bóg. Wiem że ten obóz im się podobał bo słyszałam stwierdzenia " byłam na wielu obozach ale ten jest najlepszy". Był to niesamowity tydzień. Nie da się wszystkiego wyrazić słowami. Służyć Bogu to wspaniałe doświadczenie . Bóg jest wielki.

Aleksandra Bartoszewicz